piątek, 19 lipca 2013

Rozdział 5 : Może on nie jest taki jak myślałam?




                                                                                Violetta

Ten nauczyciel który wyglądał jak szalony zaczął klaskać jak jakiś wariat. Reszta nauczycieli też biła mi mi brawo, co mnie bardzo ucieszyło. Wyszłam z sali ale tam nie było Leona. Pewnie sobie poszedł do domu bo nie było lekcji, a on był znudzony. Może on nie jest taki jak myślałam? Nagle poczułam coś na szyi. Spojrzałam w dół i ujrzałam piękny naszyjnik!
Odwróciłam się i za mną stał Leon.
- Naprawdę, nie musiałeś.. - odezwałam się
- Ależ musiałem. Przepięknie śpiewałaś.
- I...
- I pięknie tańczyłaś.
- I....
- I pięknie grałaś na pianinie.
- I.....
- I pięknie wyglądasz z tym naszyjnikiem.
Zarumieniłam się. Jak on to robi?!
- Ale skąd go masz?
- Kupiłem go w sklepie jubilerskim.
- Czyli to nie jest podróbka?
- Dla ciebie nigdy bym nie kupił podróbki.
Znowu się zarumieniłam!!!!

                                                                                Leon   

Jutro jej powiem że się w niej zakochałem. Teraz po prostu odprowadzę ją jej domu. Jeśli się zgodzi.
- Odprowadzić cię?
-Z wielką chęcią.
Jak szliśmy to się wygłupialiśmy, rozmawialiśmy, i śpiewaliśmy. Pewnie wyglądaliśmy głupio, ale to nic. Jak ją już odprowadziłem powiedziałem że przyjdę po nią rano.Wtedy przypomniała sobie że dopiero jutro ogłoszą kto się dostał do studia. Zaczęła panikować ale uspokoiłem ją.
- Na pewno się dostaniesz.
- A co jak nie?!
- Prześpij się i nie myśl o tym.
- Okey...

Następny dzień

                                                                            Violetta
          
Leon przyszedł jak obiecał. Szliśmy w milczeniu całą drogę. Jak już doszliśmy to nie chciałam się ruszać miejsca. Wiem że to dziwne ale cóż.
- Leon.. - wyszeptałam
- Idź.
W końcu podniósł mnie. Czułam się bezpiecznie w jego ramionach. Niestety doszliśmy do karty ogłoszeniowej zawieszonej w głównym holu. Spojrzałam na tą kartę.
- Ja... - powiedziałam z płaczem.

_________________________________________________

Dlaczego Violetta płakała?! Może się nie dostała??
Sama nie wiem. :p

Całuski,
Nina Verdas :* 



4 komentarze:

  1. Dostała się i płacze ze szczęścia;) Rozdziałek boski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ! Też mi się wydaje że ze szczęścia ;D Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O MATKO ;___;
    Wszyscy bili brawa Violi! Gratuluję jej xD W sumie kto by jej nie gratulował?
    Mógł jej to wyznać, jak dał jej ten naszyjnik.. W tedy był odpowiedni moment ;)
    STRASZNE, A JAK SIĘ NIE DOSTANIE?! TERAZ JA PANIKUJE! Tylko że mnie nie ma kto pocieszyć.. :c
    Sorki, krótki kom.. Czekam niecierpliwie na następny,
    Tiny Cande Castillo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie panikować! Może się nie dostanie może tak.. Dzisiaj prawdobodobnie będzie następny rozdział więc dowiesz się!

      Usuń