poniedziałek, 15 lipca 2013

Rozdział 2 : po raz pierwszy się zakochałam.


                                                                           Violetta


Wpadłam na kogoś. Podniosłam wzrok i ujrzałam bardzo przystojnego szatyna. Od razu wiedziałam że się zakochałam. Chociaż ja go w ogóle nie znam!! Violetta! Ogarnij się!
- Przepraszam - odezwałam się - Powinnam bardziej uważać.
- Nie to ja powinienem przeprosić. Zamyśliłem się. A, jestem Leon jakby co.
- A ja Violetta..
Popatrzyłam głęboko w jego oczy i cały świat dookoła mnie zniknął. Liczył się tylko on..
- Która to godzina.. Musze już wracać do studia..
- Do studia 21?
- Tak, skąd wiedziałaś?
- Zapisałam się na egzaminy wstępne.
- Super! Mam nadzieje że cię tam spotkam. Musze już iść bo się spóźnię na lekcje. Pa!

                                                                             Leon

Violetta.. Cały czas o niej myślę..
- Halo Leon!
Maxi pstrykał palcami przed moją twarzą.
- Tak? - zapytałem
- O czym myślałeś? Albo może o kim?
- Daj spokój.
- Nie. Powiec!
- Ale obiecaj że nikomu nie powiesz.           
 - Dobra..
- No to słuchaj. Spotkałem taką dziewczynę w  parku i..
- Cami! Fran! Leon się zakochał!!
- Maxi!!
Dziewczyny przybiegły i zaczęły piszczeć.
- W kim?! Chyba nie w Ludmile??
- Nie nieważne.
- Mów!!!
- Dobra, nazywa się Violetta i zapisała się na egzaminy wstępne ale ja ją w ogóle nie znam!
- To nie ma znaczenia ale jak..
Na szczęście zadzwonił dzwonek na następne lekcje. Mam nadzieje że później nie będą mnie zamęczać pytaniami.

                                                                            Ludmila

Nie rozumiem Leona. Moglibyśmy być zgraną parą, ale on woli się zadawać z jakimiś ludźmi bez znaczenia i talentu. Jeszcze widziałam go jak rozmawiał z jakąś dziewczyną która kompletnie nie zna się na stylu! Może dam jemu spokój. Mam teraz na oku Tomasa.. O! Właśnie tu idzie!!
- Tomi!!!! Pomóc ci jakoś??
- Ludmila.. eee... nie musisz...
- Ależ Tomi widzę że jesteś bardzo zmęczony! 
- Chyba Beto mnie woła! Pa..
Może zły wybór. Ale poczekam...

                                                                             Violetta

Leon... Ciągle o nim myślę.. Ale teraz trzeba się skupić na tacie. Chyba go przeproszę. Właśnie wchodzę do domu. Nie widzę taty. Pewnie jest w swoim gabinecie. Zapukałam i weszłam. Nie myliłam się. Siedział przy swoim biurku.
- Violetta.. - zaczął
- Nie tato. Najpierw ja. Chce cię przeprosić za moje zachowanie. Trochę mnie poniosło. Po prostu.. Po prostu ciężko mi znieść to że ktoś zajmie miejsce mojej mamy.
- Rozumiem cię Violu i wybaczam ci. A teraz idź się przygotuj na przesłuchania!
- Dzięki tato!!
Poszłam na górę i zaczęłam śpiewać 'En mi mundo'.
Jak już skończyłam zaczęłam pisać w pamiętniku.

 Drogi Pamiętniczku!

Dzisiaj po raz pierwszy się zakochałam!! Ma na imię Leon. Jest strasznie przystojny. Nie znam go za bardzo ale będę chodzić z nim do Studia 21. Przesłuchania po jutrze ale jutro idę do studia żeby tam poćwiczyć. Może Leon mi pomoże? A co do taty to on się żeni z Jade. Nie za bardzo ją lubię ale jeśli tata jest szczęśliwy to ja też. A! I jeszcze jedno. Jutro spotkam moją ciocie, Angie. Ciekawa jaka jest!

Odstawiłam pamiętnik i po chwili zasnęłam.
  
__________________________________________________________________________

Jak się podoba??
Ktoś czyta mój blog? Jak już czytacie to komentujcie ;)

Całuski,
Nina Verdas :* 

                            

 

2 komentarze:

  1. Chce rozdziału za bardzo się lubię twojego bloga.:) Jest już u mnie w ulubionych.^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Ciesze się że się podoba!!
      Mam nadzieje że będziesz czytać dalsze rozdziały :D

      Usuń